Ponad połowa Polaków twierdzi, że są dowody na istnienie pozaziemskich cywilizacji
Roswell, Strefa 51, a nawet polski Emilcin na lubelszczyźnie – domniemanych spotkań ludzi z obcą cywilizacją było do tej pory wiele, jednak wszystkie relacje były traktowane z rezerwą. Mimo to, jak wynika z badania „Co Polacy wiedzą o UFO?” przeprowadzonego przez Kantar Public na zlecenie National Geographic, Polacy nie uważają tego tematu za kinową fikcję. Aż 54% badanych stwierdziło, że są dowody na istnienie pozaziemskich cywilizacji. Z raportu wynika również, że prawidłowo definiujemy skrót UFO – 79% badanych odpowiedziało, że jest to niezidentyfikowany obiekt latający. Co ciekawe 7% ankietowanych przyznało, że widziało UFO lub miało kontakt z istotami pozaziemskimi. Badanie zostało zrealizowane przy okazji premiery serialu dokumentalnego “UFO: przełomowe śledztwa”, który zadebiutuje na antenie National Geographic 21 kwietnia.
Dodatkowo sprawdziliśmy, jak wyniki wyglądają w poszczególnych regionach. W województwie świętokrzyskim wyglądają one następująco:
- 47% mieszkańców województwa uważa, że UFO istnieje
- 50% uważa, że są dowody na istnienie pozaziemskich cywilizacji
- 57% myśli, że rządy powinny zbierać i upubliczniać informacje na temat UFO
W maju 2022 roku w Kongresie Stanów Zjednoczonych odbyło się pierwsze od ponad 50 lat publiczne wysłuchanie w sprawie UFO. Przedstawiciele Pentagonu mówili nawet o 400 przypadkach zauważenia niezidentyfikowanych obiektów latających. I chociaż na ogół spekuluje się o urządzeniach meteorologicznych czy szpiegowskich, jak w przypadku obiektów zauważonych w tym roku nad USA i Kanadą, to kwestia potencjalnych przybyszy z innej galaktyki cały czas rozbudza wyobraźnię nie tylko miłośników kina science fiction. Nic dziwnego, że doniesienia na ten temat cieszą się dużą popularnością.
Informacji o UFO na własną rękę poszukuje 37% Polaków. Najczęściej, bo 94% z nich korzysta do tego celu z Internetu – przede wszystkim z tematycznych forów, grup czy portali. 51% swoją wiedzę czerpie z popularnonaukowych programów telewizyjnych. Co ciekawe, większość Polaków – bo aż 61% uważa, że rządy powinny gromadzić i upubliczniać materiały dotyczące UFO.
– Wyniki Kantar absolutnie mnie nie dziwią, ponieważ UFO było, jest i będzie tematem fascynacji oraz pewnych niedopowiedzeń. Oczywiście, nie mamy naukowych dowodów na istnienie życia poza Ziemią, jednak przykład naszej planety pokazuje, że wytworzenie się zaawansowanych form życia jest zgodne z prawami fizyki. Na stronie NASA możemy przeczytać, że odkryto 5000 egzoplanet, które warunkami przypominają Ziemię… Prawdopodobieństwo na istnienie życia pozaziemskiego jest zatem duże – komentuje astrobiolożka Agata Kołodziejczyk. – Przyznam, że jako biolożka nie wyobrażam sobie, byśmy we Wszechświecie byli sami. Jeśli miałabym powiedzieć, jaką formę ma życie na innych planetach, to jestem w stanie wyobrazić sobie przede wszystkim różne stadia bakterii czy glonów. Formy te są bowiem najbardziej odporne na katastrofy i nieprzyjazne warunki środowiskowe. Serial „UFO: przełomowe śledztwa” bardzo mnie zafascynował. W pierwszym odcinku widzimy intrygujący punkt poruszający się z prędkością 30 tys. mil na godzinę. Co to jest? Fizyczny obiekt latający, a może obserwujemy niepoznane przez naukę prawo fizyki rozgrywające się w stratosferze? W tej części atmosfery ziemskiej obserwujemy przecież tajemnicze zjawiska jak niebieskie jety czy czerwone sprite’y. – dodaje.
O materiałach dotyczących UFO upublicznionych przez amerykański Pentagon opowiada serial „UFO: przełomowe śledztwa”, którego pierwszy odcinek będzie można obejrzeć na antenie National Geographic już 21 kwietnia o godzinie 21:00. Widzowie dowiedzą się jakie były kulisy odtajnienia przez Kongres Stanów Zjednoczonych wyjątkowych nagrań z UFO oraz obejrzą niesamowite relacje pilotów marynarki wojennej, którzy widzieli niezidentyfikowane obiekty latające.
Województwo świętokrzyskie
10 maja 1978 r. 71-letni rolnik Jan Wolski z Emilcina, jadąc furmanką na pole, zauważył srebrzysty obiekt. Unosił się 4-5 metrów nad ziemią, miał kształt prostopadłościanu, a w jego ścianach nie było widać żadnych otworów czy okien. Pod obiektem, na trawie, leżała niewielka platforma, na której Jan Wolski dostrzegł postać przyjaznym gestem zapraszającą go do siebie.
Wolski podszedł bliżej i stanął na platformie obok istoty. Platforma błyskawicznie podjechała do góry i obydwaj znaleźli się we wnętrzu unoszącego się ponad łąką obiektu.
Jak opisuje świadek wydarzenia, wnętrze pojazdu nie zrobiło na nim specjalnego wrażenia, było całe czarne, a w kabinie nie było widać żadnych urządzeń kontrolnych. Jedynym sprzętem była tylko niewielka ławeczka pod ścianą pomieszczenia. Krzątało się w nim kilkoro, jak określił, „dziwnych ludzi”.
Ogromne zainteresowanie wzbudził u istot skórzany pasek Wolskiego, kilkakrotnie rozpinali i zapinali jego metalową klamrę.
Byli niewielkiego wzrostu i mieli ciemnozielone twarze, a jedynym ich odzieniem był czarno-szary, pokrywający szczelnie całe ciało, kombinezon.
Ich twarze zaniepokoiły Wolskiego, brakowało im ludzkiej mimiki. Miały skośne oczy, a usta przypominały jedynie prostą, bezbarwną kreskę. Rozmawiali ze sobą w nieznanym języku, którego brzmienie zaskoczyło Wolskiego.
Wydawało mu się niemożliwe, aby sami siebie rozumieli – tak szybko wypowiadali niezrozumiałe słowa. Na podłodze leżało też kilka czarnych ptaków, które żyły, ale wydawały się być czymś odurzone.
Istoty na migi nakazały Wolskiemu, aby się rozebrał i badali go, dotykając jakimiś przypominającymi talerze przedmiotami.
Jedli przy tym coś, co przypominało lodowe sople. Ogromne zainteresowanie wzbudził u istot skórzany pasek Wolskiego, kilkakrotnie rozpinali i zapinali jego metalową klamrę.
Po kilku minutach nakazali mu, aby się ubrał. Badanie było skończone. Na koniec Jan Wolski zdjął czapkę i powiedział istotom „do widzenia”, a oni jakby się odkłonili. Chcieli poczęstować go swoimi „soplami”, ale ten odmówił. Chciał jak najszybciej wrócić do domu i opowiedzieć rodzinie o tym co go spotkało.
Gdy zaaferowany wrócił w to miejsce wraz z synem, po pojeździe nie było już śladu. Podobno odlatujący obiekt widział pięcioletni chłopak z Emilcina, a kilku mieszkańców wioski słyszało dziwny, jakby wydobywający się spod ziemi, huk.
Oni są wśród nas?
Incydent z Emilcina stał się głośny w świecie. Zeznania pana Wolskiego badane były przez dziesiątki specjalistów z różnych dziedzin nauki. On sam nigdy wcześniej o UFO nie słyszał, nie miał nawet pojęcia o istnieniu takiego zjawiska. Choć cały opis zdarzenia brzmi nieprawdopodobnie, a niektóre jego fragmenty wydają się wręcz groteskowe, nikomu nie udało się jednoznacznie wykazać, że pan Jan Wolski mówił nieprawdę.
Do dziś nie wiadomo co naprawdę wydarzyło się w lesie pod Emilcinem 10 maja 1978 roku, ale wiele osób uważa, że jest to najbardziej wiarygodna relacja ze spotkania z „obcymi” w Polsce.
W 1978 roku zanotowano wyjątkowo liczne obserwacje UFO na terenie całego kraju, a tajemnicze zjawiska na niebie widziało kilkudziesięciu świadków z kilkunastu różnych miast.
Media nie przywiązywały wtedy jeszcze do spraw UFO szczególnego znaczenia.
Dziś, wiemy już, że spotkania z niezidentyfikowanymi obiektami wcale nie są tak nieprawdopodobne, jak nam się zwykło dotychczas wydawać. Pozostaje tylko pytanie: czy kiedykolwiek uda się te dziwne obiekty zidentyfikować i dowiedzieć się, skąd naprawdę pochodzą.
Nasa Live Stream – Earth From Space : Live Views from the ISS
Live High-Definition Views from the International Space Station (Official NASA Stream)
Trzech naukowców z Kijowa zaobserwowało na niebie bardzo niecodzienne zjawiska. UFO czy też jak to się teraz określa UAP, które podzielili na dwie kategorie: cosmics i phantoms. Jest to coś niewątpliwie niezwykłego i powszechnego. Dokonali wielu obserwacji dziennych. Jeśli to co opisali jest rzeczywiste to dzieje się to nad nami cały czas. Razem z Leszkiem analizujemy te doniesienia.